Kto z nas nie zachwycił się w ostatnim czasie szafami z
IKEA PAX.
Ta reklama, w której elegancko wysuwają się szufladki z szafy i Pani
chowa do jednej z nich biżuterię jest po
prostu genialna…
SZAFA PAX Ikea |
No i znowu prawie się nabrałam na tę zagrywkę mojego umysłu.
Przez jakiś tydzień planowałam sobie, że taką szafę sobie kupię
i jak to będzie pięknie taką mieć. Dopiero po jakimś czasie mnie olśniło, że
tak naprawdę to nie o szafę tu chodzi…
Ale niestety już tak mamy:
Kiedy chcemy schudnąć - kupujemy książkę z nową dietą
Kiedy chcemy czegoś się nauczyć kupujemy jakiś kurs online
ITD....
Ale niestety już tak mamy:
Kiedy chcemy schudnąć - kupujemy książkę z nową dietą
Kiedy chcemy czegoś się nauczyć kupujemy jakiś kurs online
ITD....
Reklama odwołuje się do potrzeby harmonii i piękna, która w
ludzkim umyśle jest (dlatego napisałam, że reklama jest genialna, bo w genialny
sposób odwołuje się do tego silnego pragnienia; i dlatego jest na pewno taka
skuteczna; tłumy zainteresowanych w tym dziale w IKEI to potwierdza)
Tak naprawdę, wystarczy sobie uzmysłowić, że te same
potrzeby możemy zrealizować w inny sposób, bez kupowania drogich szaf (choć
promocja oczywiście dodatkowo sprowadza nas na tor myślenia: że przecież oszczędzamy J)
Nie ma co się czarować: jeśli do tej pory nie potrafimy utrzymać
porządku w naszej szafie, to nie uczyni tego za nas nowa szafa. To nie szafa
wprowadzi harmonię. Jeśli takiej harmonii nie potrafimy osiągnąć z aktualną
szafą, to gwarantuję, że taka nowa garderoba może to zmienić, ale tylko na krótko.
Po jakimś czasie zapanuje tam prawdopodobnie podobny „chaos”, jaki mamy w tej
chwili.
Więc co proponuję (i co ja zastosowałam u siebie):
Detoks szafy (ja mój zrobiłam już rok temu; ale wywalę
kolejne rzeczy, bo tak jak mówiła stylistka podczas detoksu – zobaczysz – i tak
tego nie założysz i tak rzeczywiście jest – nie założyłam)
Poukładanie odzieży kolorystycznie
Kupienie ewentualnie drobnych elementów do szafy (i to może
być oczywiście wyposażenie z IKEA – bo w tym są naprawdę genialni:
Np. pudełko na obuwie (aby buty się w szafie nigdzie nie
panoszyły)
I inne pojemniki.
Najlepiej bowiem, aby dół szafy łatwo było posprzątać i gdy
dół jest pusty, to całość też wygląda lepiej.
Wiele też zmieniają wieszaki jednego rodzaju (ja mam na tym
punkcie lekką „schizę”)
Takie drobne elementy potrafią naprawdę wiele zmienić.
Zauważcie, że w tych szafach IKEA wisi kilka rzeczy dobranych kolorystycznie,
każda rzecz na osobnym wieszaku, wszystkie wieszaki są takie same. A teraz wyobraźcie
sobie, że ktoś do takiej szafy przenosi swoje „stosy” ubrań, na plastikowych
wieszakach w różnych kolorach, ze ściskiem…
Poza tym gwarantuję – jeśli się ma minimalistyczną
garderobę, to nie ma już aż tak wielkiej potrzeby tego organizować.
O tym, jak przeprowadzić detoks jeszcze będzie.
Jak wygląda u Was w garderobie? Macie swoje jakieś patenty
na to, by wyglądało bosko? A może nie zwracacie na to uwagi?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz